Drobni rolnicy na froncie dialogu o klimacie
4 sierpnia, 2019
One Acre Fund (lokalna nazwa organizacji brzmi „Tubura” co oznacza „mnożenie”) to organizacja pozarządowa wspierająca drobnych rolników, ale działająca jak biznes. Mottem przewodnim jest stawianie rolników na pierwszych miejscu (#FarmersFirst) na każdym możliwym etapie działalności. One Acre Fund działa w 6 krajach Afryki Wschodniej i Południowej. Jednym z nich jest Rwanda, do której dotarliśmy po 26 godzinnej podróży.
Rwanda to stosunkowo mały kraj zlokalizowany w strefie równikowej. Poza wspaniałymi krajobrazami, różnorodnością flory, ciężko pracującymi i radosnymi ludźmi, Rwanda zmaga się z szeregiem wyzwań, takich jak mała powierzchnia upraw rolnych per rodzina, erozja gleby, duża gęstość zaludnienia, bieda oraz nieprzewidywalna pogoda, co obecnie jest bezpośrednim skutkiem zmieniającego się i niestabilnego klimatu.
One Acre Fund, w odpowiedzi na te główne problemy regionu, wprowadza wiele rozwiązań na kilku płaszczyznach. Jednym z takich podstawowych rozwiązań jest szkółka leśna, którą odwiedziliśmy w pierwszych dniach naszego pobytu w Rwandzie, w rejonie Karongi.
Szkółka leśna prowadzona jest przez Erica Niyonsaba, który obejmuje w niej stanowisko dyrektora. Rolnictwo i rośliny to jego prawdziwa życiowa pasja. Eric wprowadził nas w problematykę jego miejsca pracy z ogromną specjalistyczną wiedzą i pewnością siebie, dogłębnie odpowiadając na wszelkie pytania i wątpliwości.
Zobaczyliśmy wiele rodzajów uprawianych tu na sadzonki roślin, w szczególności były to grevellia robusta (lokalna odmiana dębu), awokado oraz mango. Grevellia robusta to drzewo bardzo łatwe w ukorzenianiu i uprawie, One Acre Fund zdecydowało się więc na przekazywanie go rolnikom bezpłatnie, wspierając ich jednocześnie w walce z erozją gleby. Drzewo to potrzebuje jedynie trzech lat aby osiągnąć wysokość nawet 10 metrów – dodatkowo nie wymaga żadnych specjalnych warunków i zabiegów pielęgnacyjnych.
Uprawa awokado natomiast wymaga spełnienia szczególnych warunków, co sprawia, że roślina ta nie cieszy się dużą popularnością wśród rolników współpracujących z One Acre Fund. Jedynie garstka z nich decyduje się na zakup tych sadzonek, pomimo faktu, że mogą skorzystać z konkurencyjnych w porównaniu do lokalnego targu cen. Istnieje kilka przyczyn takiego stanu rzeczy, które uważam za naprawdę interesujące.
Awokado potrzebuje ok. 3 miesięcy aby zacząć ukorzeniać się i kiełkować. W przypadku sadzenia nasion bezpośrednio w ziemi czas wzrostu i owocowania trwa ok. 10-15 lat. Załoga szkółki leśnej wytłumaczyła nam w jaki sposób ten okres można skrócić – ręcznym przycinaniem łodygi w okresie wzrostu. Takie działanie potrafi skrócić czas owocowania do mniej niż 8 lat. Nie wpływa to niestety na stosunkowo bardzo krótki okres trwałości dojrzałego zerwanego owocu, który już po ok. 2-4 dniach zaczyna najzwyczajniej gnić.Z drugiej strony, awokado to bardzo ważny produkt dla naszego i przyszłego pokolenia, biorąc pod uwagę wartości odżywcze i zawartość tłuszczu, rosnące znaczenie weganizmu i negatywnych skutków konsumpcji mięsa. Zawartość witamin z wielu grup oraz potasu to tylko niektóre z prozdrowotnych aspektów tego owocu. Dzisiaj szacuje się, że tylko 11% światowej produkcji awokado uprawiane jest w krajach Afryki i znikoma ilość tego produktu eksportowana jest bezpośrednio z Rwandy do Europy.
Wracając do lokalnego rolnictwa i działalności One Acre Fund – klasyczne działania jak i nowe, innowacyjne rozwiązania, mogą wymiernie wspomóc rolników w adaptacji do zmian klimatu, nieprzewidywalnych warunków i pogody. Patrząc szerszą perspektywą – ochronimy rzeszę najbardziej wrażliwych ludzi na świecie – społeczność uzależnioną od rolnictwa. Zmiany klimatyczne z roku na rok stają się co raz poważniejszym, globalnym problemem niewspółmiernie oddziałującym na drobnych rolników. Ich uprawy są zależne głównie od naturalnych opadów, co przy dzisiejszych zmianach skutkuje często życiem na granicy godności i egzystencji.
One acre Fund jest wciąż w procesie budowania wielopłaszczyznowej tarczy klimatycznej dla afrykańskiej ludności. Ich cel to przekształcenie najbardziej wrażliwych na zmiany klimatu ludzi w pierwszą siłę przeciwstawiającą się szkodliwym zmianom wywołanym przez nas samych. Pierwszą siłę klimatycznego dialogu. Nasz wpływ z każdego miejsca zamieszkania nie jest bez znaczenia. Mamy wystarczające zasoby wewnętrzne i zewnętrzne pozwalające na wzmocnienie „tarczy”, którą One Acre Fund zbudował i silnie trzyma. Tego właśnie się nauczyłem, i w to gorąco wierzę. Daje mi to wciąż dużą dawkę energii i siły aby działać i budować bardziej zrównoważony świat wokół mnie.